Porozumienie – nie przez przypadek?
  • Piotr GabryelAutor:Piotr Gabryel

Porozumienie – nie przez przypadek?

Dodano: 
Przemówienie Jarosława Gowina po ogłoszeniu nazwy nowego ugrupowania
Przemówienie Jarosława Gowina po ogłoszeniu nazwy nowego ugrupowania Źródło: Twitter / twitter@PolskaRazem
Obserwując ostatnio twardą postawę liderów Porozumienia Jarosława Gowina – i w rezultacie skuteczne utrącenie przez nich projektu szkodliwej ustawy znoszącej limit zarobków w wysokości 30-krotności średniej pensji, po przekroczeniu którego nie płaci się składek do ZUS – zacząłem zachodzić w głowę, na ile niedawne, uzyskane podczas ostatnich wyborów wzmocnienie pozycji tej partii w ramach Zjednoczonej Prawicy (18 posłów przy 12 w poprzedniej kadencji Sejmu, plus dwóch senatorów), było rezultatem przypadku, a na ile wręcz przeciwnie – nie-przypadku.

Tym bardziej że gowinowcy w kwestii owej 30-krotności dawali wyraz swej dezaprobacie już przed wyborami, a i w innych sprawach potrafili wyraźnie manifestować swoje liberalne, mocno wolnorynkowe poglądy gospodarcze.

Inaczej mówiąc, zaciekawiło mnie, na ile głosy oddane na posłów Porozumienia Jarosława Gowina były głosami oddanymi przez wyborców Zjednoczonej Prawicy przypadkowo, a na ile całkowicie nieprzypadkowo – czyli po głębokim namyśle i z pełną premedytacją – jako na przedstawicieli tego ugrupowania, które jako jedyne jasno dawało do zrozumienia, że chce i jest w stanie powściągnąć daleko idące prosocjalne – i już choćby tylko z tego powodu skierowane przeciw ludziom przedsiębiorczym – zakusy PiS.

Czytaj też:
Jak Polacy oceniają pracę prezydenta? Najnowszy sondaż dla DoRzeczy.pl

Więcej możesz przeczytać w 1/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także